„Lecz kiedy
pomyślę raz jeszcze,
Jak przepięknie
mogło być latem,
Gdy dokładnie
z lipcowym deszczem,
Wplataliśmy
miłość wśród kwiaty.
I spojrzę (...)”
Nie - tego zabraniam wspominać,
Choć serce wciąż rwie się i
krzyczy,
Że jego nie wolno zatrzymać.
Nie godzi się uczuć... Na
smyczy!
Tych chwil, które dzwonią
gdzieś wewnątrz
I zdarzeń, zamkniętych w
ciemności
Nie wygnam ... Ty byłeś tu ze
mną,
Zaznałeś tej samej radości.
I mimo, że łzy już wymyły
Twój zapach i pamięć po
słowach...
Gdzieś we mnie zostanie, mój
miły,
Ta wyśniona chwila lipcowa.
„(...) w
pośpiechu na dłonie,
Zmarszczone od
pracy, zmęczone.
Opowiem, jak
smutno jest wdowie
Bez ciebie
nieść białą koronę”